Już za kilkanaście godzin start Falcona 9 z misją SES-9. W związku z tym małe aktualizacje i plotki. Zacznijmy od pogody – wygląda na to że front atmosferyczny o którym pisałem przyspieszył i będzie tutaj około 14. Prognoza zapowiada gwałtowne polepszanie się warunków w okolicach 18:30-19:00 – wyślę że uda się dziś wystrzelić rakietę pod koniec okienka startowego (w okolicach 20:00). Przy okazji dowiemy się jak długo SpaceX jest w stanie trzymać zatankowaną rakietę ze schłodzonym paliwem na platformie – jak pewnie wiecie zmieniono sekwencję startu i obecnie rakieta tankowana jest dosłownie w ostatnim momencie – 30 minut przed startem. Dlatego mam przypuszczenie że nie ma szans by mogła sobie postać na platformie zatankowana przez 90 minut – ciekawe jak to będzie wyglądało dziś. Druga plotka to to że test statyczny wczoraj był wręcz podręcznikowy – podobno wszystkie parametry były wręcz perfekcyjne – znacznie lepsze niż zwykle. SpaceX jest bardzo zadowolony z tego egzemplarza rakiety. Trzecią plotką jest masa satelity – Reuters wczoraj doniósł że jest on dużo cięższy niż przypuszczaliśmy. To przede wszystkim daje nowe informacje o udźwigu Falcona 9, ale poza tym jeszcze bardziej ogranicza szanse na odzyskanie pierwszego stopnia. Czwarta plotko-informacja to planowana orbita – będzie ona tylko troszkę super-synchroniczna – to mniej-więcej potwierdza informacje o masie satelity. Piątą plotką są informacje o dyskusjach SES i SpaceX na temat użycia używanych rakiet do wyniesienia następnych satelitów a w szczególności ceny za taki start – podobno SpaceX zamiast słowa „używane” promuje słowo „dobrze przetestowane” i chce za lot znacznie więcej pieniędzy niż tego oczekuje SES. W sumie to mają rację – w końcu jeżeli rakieta zaprojektowana jest na 20 lotów, to taka z jednym lotem na koncie jest raczej bezpieczniejsza niż ta z zero lotów. Ale to wywracało by do góry nogami całą ekonomię wielokrotnego użycia rakiet. Ostatnią plotką jest nie tyle plotka ale szum informacyjny związany z tym czy loty Falcona 9 na GTO z założenia wymagają utraty pierwszego stopnia czy nie. Oczywiście zależy to pewnie od masy satelity – SES twierdzi że SpaceX od początku planował nie uratowanie pierwszego stopnia a te małe zmiany które zrobiono dla przyspieszenia dotarcia SES-9 na docelową orbitę dotyczą tylko drugiego stopnia a konkretnie czasu jego działania – kilka sekund więcej. To mniej-więcej zgadza się z tym co od dawna wiemy – SpaceX do wysyłania tak ciężkich satelitów na GTO wymaga Falcona Heavy – wtedy będzie można nie tylko wysłać satelitę ale także uratować wszystkie trzy człony i wylądować nimi w CCAFS.
Edycja 1 – prognoza pogody się gwałtownie poprawia – fala sztormów która miała nas napaść jakoś się rozwiała. Problemem będzie tylko wiatr, ale ten akurat będzie wiał z dobrego kierunku więc pewnie start dziś nastąpi. Rakieta jest już na platformie i stoi w przygotowaniu na odliczanie. W tym momencie za oknem pada, ale do wieczora powinno się rozpogodzić. Patrick AFB przed chwilą wypuścił swoją najnowszą prognozę pogody i potwierdza moje przypuszczenia – znikło ryzyko burz w czasie okienka startowego, problemem mogą być gęste chmury oraz silny wiatr.
Edycja 2 – Weather Underground mówi że jest 90% szans na dobrą pogodę po 18. Za oknem się przejaśnia, ale wiatr jest bardzo porywisty.
Edycja 3 – front już nas dawno minął, za oknem pojawiło się słoneczko, tylko za przeproszeniem „piździ jak w Kieleckim” – bardzo silny wiatr jest na zewnątrz.
A szanse na lądowanie są jeszcze mniejsze niż oczekiwaliśmy – o ile front nas minął, to akurat trafi w okolice gdzie jest barka właśnie mniej-więcej 7 PM.