Kilka dni temu odbyła się konferencja AIAA poświęcona obecnemu stanowi i przyszłości różnych rakiet na której wystąpili przedstawiciele SpaceX, ULA, Orbital ATK i ESA opowiadając o obecnym stanie prac i planach firm na przyszłość. Video z tej konferencji (tutaj) jest dosłownie kopalnią wiedzy o tym co się obecnie dzieje i co firmy planują. Dlatego przygotujcie się na kilka postów w czasie kiedy będę przetrawiał te informacje 😉
Zacznijmy od SpaceX. Kluczowe informacje to:
- prace nad LC-39A są bardzo zaawansowane, hangar jest praktycznie gotowy, w środku trwają intensywne prace nad budową transportera-podnosiciela dla rakiet F9 i FH. Transporter ma być gotowy w październiku – będzie jego test kiedy wyjedzie z hangaru i pojedzie na platformę. Sama platforma ma być gotowa do lotów F9 już w listopadzie a FH w marcu 2016 (pewnie wymaga to usunięcia kawałka wieży pozostałej po promach kosmicznych). Niestety nie powiedziano czy pierwszy start F9 będzie z LC-40 czy LC-39A.
- Prace nad platformą w Brownsville, TX też ostro postępują, ale platforma ma być gotowa dopiero pod koniec 2018 roku
- firma poinformowała o tym czym się różni nowy F9 od obecnego – jest sporo zmian – dłuższy drugi stopień (więcej paliwa i utleniacza), dłuższa dysza silnika drugiego stopnia by lepiej wykorzystać energię, nowy system rozdzielania pierwszego i drugiego stopnia z nowym, centralnym siłownikiem (nie mam pojęcia jak to ma działać), dłuższy łącznik między pierwszym a drugim stopniem (żeby zmieścić dłuższą dyszę), nowe „tarki” (stabilizatory) na pierwszym stopniu, mocniejsza konstrukcja pierwszego stopnia, nowe, lepsze nogi do lądowania, nowe silniki z większym ciągiem i inne ich rozłożenie (nadal jeden w środku i osiem dookoła, ale zwiększono odległości między nimi żeby poprawić chłodzenie dysz). Końcowy efekt = udźwig wzrósł o 1/3.
- poinformowano także o tym jak będzie wyglądał Falcon Heavy – boczne rakiety są identyczne z pierwszym stopniem Falcona 9, środkowa jest inna z uwagi na wymóg większej sztywności by przenieść większe siły – cięższy ładunek oraz siły z rakiet bocznych. Osłona ładunku ta sama, także łącznik między pierwszym a drugim stopniem ten sam co w F9, choć z dodatkowymi wzmocnieniami i mocowaniem do rakiet bocznych. Ta sama awionika. Udźwig 53 tony na niską orbitę, 21200 kg na GTO.
- Firma planuje cztery loty Falcona Heavy w 2016 roku. Pierwszy będzie lotem demonstracyjnym – nie udało się znaleźć klienta chcącego zaryzykować ładunek. Planowany jest na kwiecień 2016. Potem poleci Inmarsat, ViaSat-2 oraz pierwszy ładunek dla USAF – STP-2. Pierwszy Falcon Heavy jest już w produkcji.