Dziś startuje Delta IV z satelitą GPS IIF-9. Start planowany jest na 14:36 lokalnego czasu, jak na razie wszystko wygląda dobrze – pogoda jest ładna, rakieta nie ma żadnych kłopotów i wygląda na to że start się odbędzie. Będę próbował się na niego wybrać, ale niestety dziś mam bardzo trudny dzień i nie wiem czy zdążę.
Delta IV jest dość niewdzięczną rakietą do oglądania – gdzie się nie pójdzie, tam daleko. KSC oferowało bardzo fajne bilety na ten start – można go będzie oglądać zarówno z NASA Causeway jak i z LC-39 Observation Tower. Jednak każda z tych opcji wymagała $40 ekstra + zmarnowania całego dnia – trzeba trafić odpowiednio wcześnie do KSC, wsiąść do autobusu, dać się zawieźć na miejsce a po starcie dać się odwieźć do KSC, doczłapać do parkingu a potem wydostać się z niego w korku. Uznałem że jak na rakietę, której start widziałem dziesiątki razy to za duże poświęcenie.
Ciekawostką dzisiejszego startu jest kierunek w jakim poleci Delta IV – azymut 46 stopni, czyli praktycznie wzdłuż wybrzeża. Fajnym miejscem na oglądanie startu była by więc Playalinda Beach, ale zdecydowanie nie chce mi się tam jechać.
Delta IV startuje w konfiguracji Medium+ 4,2, czyli dwie dodatkowe rakiety pomocnicze na paliwo stałe (będzie piękny dym + rakieta się będzie szybko wznosiła) + czterometrowa osłona ładunku.