NASA poinformowała o raczej poważnym wzroście tempa uciekania powietrza z ISS. Pęknięcie znajduje się w rosyjskim module Zvezda i jak dotąd powodowało ono ucieczkę około pół kilograma powietrza dziennie. Jednak sekcja z pęknięciem daje się odizolować więc nie jest to jakiś poważny problem. Problem w tym że jak przyleci Progress, to trzeba tą sekcję otworzyć żeby rozładować / załadować statek. I 16 lutego właśnie przyleciał Progress MS-26. Sekcje otworzono i okazało się że cumowanie Progressa znacząco zwiększyło pęknięcie – teraz ucieka prawie kilogram powietrza dziennie.
Gwiazdka cieknie od 2019 roku i Rosja próbowała zatkać przeciek zaklejając taśmą samoklejącą ale jak widać nic to nie pomogło.
Nawet kilogram powietrza dziennie nie jest jakimś wielkim problemem dla ISS. W najgorszym wypadku zamknie się klapę do tej sekcji na stałe i ISS straci jeden z portów do cumowania Progressów – niestety dość ważny, bo umieszczony osiowo z resztą ISS co ułatwia manewry podnoszenia orbity stacji. Jednak istnieje ryzyko że wcześniej czy później może nastąpić gwałtowna dekompresja całej Gwiazdki jeżeli to pęknięcie zadziała jak zamek błyskawiczny.
Gwiazdka poleciała w kosmos w 2000 roku + ma na swoim koncie dziesiątki cumowań Progressów i kilka europejskich ATV. Każde cumowanie to spore naprężenia. Do tego Progressy przyczepione do tego portu wielokrotnie wykonywały manewr podniesienia orbity ISS co także daje sporo naprężeń. Więc trudno się dziwić że Gwiazdka się powoli rozłazi. Ciekawe czy wytrzyma do 2030?