RIA Novosti twierdzi że wstępne wyniki badania przyczyn awarii która umieściła dwa satelity Galileo na niewłaściwej orbicie wskazują na błąd w oprogramowaniu. System zarządzający lotem rakiety przekazał systemowi nawigacyjnemu Fregat-MT niewłaściwe informacje o tym gdzie ma wysłać satelity. Dlatego Fregat-MT nie informował o żadnych błędach – dostarczył satelity dokładnie tam, gdzie mu kazano. Oprogramowanie w całości zostało napisane w Academician Pilyugin Scientific-production Center of Automatics and Instrument-Making w Rosji. Czyli znowu wszystko wina rosyjskich programistów. Jak widać są znacznie lepsi we włamywaniu się do amerykańskich banków niż w pisaniu oprogramowania dla rakiet. Warto wspomnieć że błędy w oprogramowaniu były przyczyną nie dostarczenia na orbitę satelity Express-AM4 oraz marsjańskiej sondy Phobos-Grunt.
Edycja – Spaceflight Now poinformował że udałó się ustabilizować satelity i rozłożyć ich baterie słoneczne. Już wiadomo że satelity nie mają wystarczająco paliwa by przenieść się na właściwą orbitę, więc prowadzone są prace nad tym czy nie dało by się ich użyć na orbicie na której są. Dodatkowo satelity są lekko usmażone jako że ostatni stopień Soyuza nie wprowadził ich w wolny ruch obrotowy tak by się równomiernie nagrzewały od słońca. Spowodowało to że niektóre elementy satelitów nagrzały się znacznie bardziej niż było to zaplanowane. Będzie to na pewno miało wpływ na ich długowieczność.