Dziś pogoda jak z bajki. 20C, zupełnie bezchmurne niebo, praktycznie brak wiatru. Będzie piękny start. Dziś leci booster 1048 i jest to jedenasty lot tego boostera. Lądowanie na Karaibach. Niestety nie mam jak się wybrać na ten start, a może raczej po prostu mi się nie chce – dziś wolny dzień i w sumie nic nie stoi na przeszkodzie by pojechać i go obejrzeć. Poza tym że obiecałem żonie że pojadę z nią na wycieczkę rowerową. Dzienne starty F9 są dość nudne, widziałem ich już dziesiątki. Szczególnie że lądowanie na barce = nie ma boostback burn a reentry burn w środku dnia będzie niewidoczny.
Za to 1 Marca ma lecieć Atlas V z GOES-T i na ten start bym się chętnie wybrał. Atlas V w dość widowiskowej konfiguracji 541. Niestety dość niewygodna godzina – 16:38.
O dacie startu Falcona Heavy nadal nic nie słychać. W Boca Chica Starship 22 jest praktycznie gotowy (tzn. nie ma jeszcze silników ale sama skorupa + płytki wyglądają na gotowe) i zrobił miejsc w fabryce na następny egzemplarz. Pojawiły się też plotki że Booster 4 idzie na żyletki, ale są nie potwierdzone.
