IM-2 umarł?

Na Xicie pojawiły się informacje że lądownik księżycowy IM-2 przestał się komunikować. Jedna z teorii jest to że nie udało się ograniczyć zużycia energii przez systemy lądownika do ograniczonych możliwości produkcji energii przez panele słoneczne i po prostu brakło prądu w akumulatorach. Inna teoria jest że w ferworze wyłączania wszystkiego co się dało, wyłączono jedyne działające radio i w ten sposób stracono komunikację z lądownikiem.

Podobno główną przyczyną awarii był laserowy wysokościomierz który podawał coraz bardziej przypadkowe wartości im bliżej powierzchni księżyca. To że lądownik nie zrobił krateru jest samo w sobie niesamowite ale bez dokładnych pomiarów wysokości udane lądowanie było prawie niemożliwe.

Szkoda, bo głównym zadaniem lądownika było wywiercenie dziury w Księżycu w poszukiwaniu lodu. Czyli nadal nie będziemy mieli potwierdzenia w jakiej dokładnie postaci jest woda na Księżycu. A to niezbędne by zaprojektować maszyny które mogły by go wydobywać.

Marek Cyzio Opublikowane przez: