Inca Trail dzień trzeci

Trzeci dzień na Inca Trail miał być najdłuższy – mieliśmy do przejścia 16 kilometrów + czekała nas wspinaczka na przełęcz Abra de Runkuracay – 4000 m n.p.m., zejście w dół i wspięcie się na ostatnią z przełęczy – tym razem „tylko” 3700 m n.p.m.

Zaczęliśmy jak zwykle dość wcześnie rano. Jako że całą noc padało, to pozbieranie się z campingu nie było proste – wszystko było mokre i brudne. Cieszyłem się że wcześniej poczytałem inne blogi i wszystkie ubrania miałem zapakowane w szczelne torebki – dzięki temu rano założyłem suche majtki, skarpetki i koszulkę. Buty też były suche i ciepłe dzięki włożeniu do nich w nocy hand warmers. 
Pierwszym etapem wycieczki było dotarcie do ruin Runcuracay. Udało nam się to szybko osiągnąć – po poprzednim dniu wspinanie się nie było nam straszne. Następnie weszliśmy na sekcję szlaku nazywaną Gringo Killer – miała ona bardzo strome i wysokie stopnie i wspinanie się po niej było rzeczywiście męczące. Ale sekcja była krótka (tylko 45 minut) i szybko dotarliśmy na szczyt następnej przełęczy. Po pamiątkowym zdjęciu zaczęliśmy schodzić do zupełnie innego świata – roślinność zmieniła się diametralnie – weszliśmy w rain forest. Pojawiły się orchidee, bambusy, było wilgotno i wszędzie wrzeszczały żaby. 
Trzeci dzień był zdecydowanie najpiękniejszy widokowo – poza samym rain forest wielkie wrażenie zrobiły na nas ruiny Sayaqmarka – wspięcie się do nich wymagało pokonania 100 bardzo stromych schodów, ale grupa jednomyślnie zdecydowała że chcemy tam wejść. Na następnej przełęczy w końcu po raz pierwszy po trzech dniach zobaczyliśmy znowu Sacred Valley. Widać także było miasto Aguas Calientes – bazę wypadową do Machu Picchu. Przewodnik pokazał nam także Machu Picchu Mountain – jedną z gór przy naszym celu podróży. Samego Machu Picchu jednak nie było widać – było po drugiej stronie góry.

Interesujące były także ruiny Puyupatamarca – „miasta ponad chmurami” – część wycieczki postanowiła je ominąć, ja jednak musiałem tam się wdrapać. Miasto znajduje się na wysokości 3200 metrów n.p.m. i składa się z serii tarasów. Wyjście z niego jest najciekawsze – trzeba zejść po kilkuset bardzo stromych schodach na dół pomiędzy tarasami.

Najpiękniejszym jednak miejscem były tarasy w innym mieście Inków – Wiñay Wayna. Widoki jakie stamtąd się rozpościerały zapamiętam na pewno do końca życia. Zrobiliśmy tam kilka fajnych zdjęć – skacząc w powietrze (patrz poniżej). Widok Sacred Valley, Aguas Calientes oraz Machu Picchu Mountain z Wiñay Wayna był niesamowity i niezapomniany.

Po krótkim (acz bardzo stromym) zejściu w dół do obozu, jeden z naszych przewodników w magiczny sposób wyczarował dla nas piwo. A kucharze też się pokazali i zrobili nam tort, frytki i pizzę! To był ostatni dzień w czasie którego mieliśmy naszych porterów – następnego dnia rano, podczas gdy my mieliśmy ruszyć do Machu Picchu, oni mieli złożyć nasze namioty i zejść na dół by złapać pociąg do domu. Zebraliśmy tradycyjny napiwek dla porterów ($40 od osoby = dostali razem $600 do podziału = jak na biedny kraj gdzie wszystko jest tanie, to zupełnie przyzwoita kwota, biorąc pod uwagę że to tylko napiwek a nie ich pensja), dokonaliśmy pożegnania w czasie którego każdy wygłosił przemówienie – dziękowaliśmy im nie tylko za to że targali nasze bagaże, ale przede wszystkim za to że robili to z uśmiechem i entuzjazmem. 
Sam camping był delikatnie mówiąc mały – namioty były rozstawione jeden obok drugiego na maleńkiej półeczce skalnej, która była na tyle wąska że wychodząc z namiotu trzeba było uważać żeby nie spaść. Toalety były jeszcze bardziej ohydne niż drugiego dnia, szczególnie dla kobiet jako że tym razem nie było podzielonych na kobiety i mężczyzn.
Pobudka następnego dnia była zaplanowana o szalonej godzinie – o 3 nad ranem. Dlaczego? O tym w następnym odcinku…
Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Trzeci dzień Inca Trail – od Pacaymayu do Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Nasz obóz i przełęcz z której przyszliśmy poprzedniego dnia – te tarasiki to miejsce gdzie były nasze namioty

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Góry w okolicach Pacaymayu

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Góry w okolicach Pacaymayu

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Pacaymayu i rzeka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Doszliśmy do Runkurakay

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Runkurakay

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
James – jeden z przewodników w Runkurakay

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Pacaymayu widziane z Runkurakay

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Znowu góry

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Góry

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Gringo killer

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Lodowce

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Górki

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Wspinamy się na przełęcz

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Jezioro blisko szczytu przełęczy

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widoczki

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Na szczycie przełęczy

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Pamiątkowe zdjęcie

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Jeden z tuneli w drodze na dół

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Szlak w dół i jeziorko

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Nasza znajoma wymyśliła że zdjęcia od tyłu są ładniejsze

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Tak się schodziło

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka z daleka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widoczek

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka z bliska

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Qunchamarka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka z bardzo bliska

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Ścieżka z drugiej przełęczy

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka i żona

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Fontanna w Sayaqmarka
Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sayaqmarka

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Ścieżka przez las

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Mchy i porosty

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Las deszczowy i żona

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Paprocie

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sacred Valley – jesteśmy blisko!

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Przewodnik ma już chyba nas dość

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Aguas Calientes

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Roślinność

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Tort jaki zrobili nam kucharze ostatniego dnia

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Puyupatamarca – miasto ponad chmurami

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Zejście do Puyupatamarca

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widok z Puyupatamarca

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widok z Puyupatamarca na Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widoczki i Aguas Calientes

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Wiñay Wayna i góra Machu Picchu (samo miasto jest za tą górą)

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Tropikalne schody

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Roślinność w lesie deszczowym

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Sacred Valley

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Wchodzimy do Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widok z Wiñay Wayna na Sacred Valley

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Loty w Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Tam jest nasz ostatni obóz

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Loty wyższej jakości w Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Nasi przewodnicy w Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Wiñay Wayna

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Ostatni camping (ktoś goli nogi ;))

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Widok z namiotu na górę Machu Picchu

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Porterzy pracują nad obiadem

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Namioty ustawione bardzo gęsto

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Popcorn – czekamy na kolację

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Kolacja – pizza, frytki, ryż i kurczak

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Jeden z porterów

Trzeci dzień Inca Trail - od Pacaymayu do Wiñay Wayna
Porterzy

Marek Cyzio Opublikowane przez: