Virgin Galactic podnosi ceny. W wywiadzie opublikowanym kilka dni temu Richard Branson twierdzi że firma rozpocznie komercyjne loty już w przyszłym roku. A w najbliższym czasie wznowiona zostanie sprzedaż biletów. Jako że potencjalni klienci pewnie pchają się drzwiami i oknami, to Virgin Galactic planuje podwyższenie ceny za jeden lot z $250K do $300K. Branson obiecuje że w przyszłości, kiedy firma będzie miała już całą flotyllę pojazdów, ceny spadną. Branson chciałby żeby za 20 lat na lot VG stać było każdego w miarę dobrze zarabiającego człowieka. Inaczej plan biznesowy firmy nie ma sensu – obecnie na wydanie $300K na lot suborbitalny stać kilka tysięcy ludzi na ziemi. 700 z nich już kupiło bilety – pytanie ilu więcej kupi po tym jak VG zacznie latać? Zakładając optymistycznie że następne 700 mamy 1400 ludzi skłonnych wydać $200K-$300K na lot suborbitalny. Co zrobi Virgin Galactic jak już każdy z tych 1400 ludzi się przeleci? Bez radykalnego obniżenia ceny firma nie ma rynku zbytu. Do tego nie wiadomo ilu z tych pozostałych 700 ludzi nie będzie wolało polecieć Lynx’em czy New Shepard’em. Powiedzmy że Virgin Galactic będzie latał raz w tygodniu i brał na pokład 5 pasażerów (pierwotnie miało ich być 6 ale załóżmy że silnik jednak będzie słabszy) – rocznie w ten sposób obsłużą 250 osób = wszyscy obecni posiadacze biletów polecą w ciągu trzech lat. I co wtedy???