Jak co roku na wiosnę Floryda się pali. W tym roku jest szczególnie źle, bo od dłuższego czasu utrzymują się nietypowo niskie temperatury. A z niskimi temperaturami związana jest niewielka wilgotność. Co powoduje że wszystko jest suche i wystarczy iskra by zrobił się wielki pożar. Od kilku dni mam wrażenie mieszkania w wędzarni – smród spalonego drewna jest wszędzie – w domu, na zewnątrz, w samochodzie, nawet ciuchy nim pachną. Więc wszyscy z utęsknieniem czekamy na wzrost wilgotności i temperatur no i na jakiś deszcz!