Jak nie obrazić narkomana

Czyli biedny Butch Wilmore dziś manewrował jak węgorz żeby z jednej strony nie powiedzieć jakiegoś kłamstwa a z drugiej nie obrazić Muska. Butch powiedział że nie wiedzą nic o tym czy Musk oferował wcześniejszy powrót, i czy została ta oferta odrzucona i z jakich względów ale Musk zawsze podaje fakty więc jeżeli tak mówi to tak było. Ale z jego punktu widzenia nie było nic politycznego w tym że zostali na ISS dłużej. Suni na szczęcie nie musiała tak manewrować ale jednocześnie chyba obraziła śmiertelnie Muska twierdząc że deorbitacja ISS nie ma sensu w tym momencie i że stacja powinna zostać na orbicie do 2030.

Załóżmy że jednak Musk ma rację i że to że względów politycznych odrzucono ofertę. Jaki zysk miała administracja Bidena w tym że Butch i Sunny zostali na ISS tak długo? Jaką stratę by poniosła administracja gdyby Butch i Sunny wrócili dodatkowym Dragonem? Poza finansową, ta misja by pewnie kosztowała z $100M i możliwe że „politycznym” było to że postanowiono pozostawić astronautów do stycznia zamiast dać kasę Muskowi / SpaceX. Możliwe że Musk żądał, by za misję zapłacił Boeing i może odmowa zabrania pieniędzy Boeingowi i przekazania ich SpaceX została przez niego uznana za „polityczną”. A może Musk żądał, by NASA skasowała kontrakt Boeinga i przekazała loty SpaceX? Pewnie nigdy się nie dowiemy co tam zaszło ale jakoś trudno mi uwierzyć że decyzja o pozostawieniu astronautów na ISS była „polityczna” a nie „praktyczna”.

A jak już jesteśmy w temacie Starlinera to jak pewnie pamiętacie Boeing obiecał że do końca 2024 podejmie decyzję co dalej z programem i czy go kontynuuje czy się wycofuje. Jest marzec a decyzji nie ma co pewnie też jest „polityczne”. Biorąc pod uwagę że Boeing spodziewa się utraty kontraktu na SLS, to możliwe że firma boi się proponować cokolwiek i czeka na rozwój akcji. Na przykład gdyby Muskowy plan deorbitacji ISS miał się zrealizować to kontynuacja Starlinera nie ma żadnego sensu bo pewnie nawet jednej misji nie zdążą wysłać. Możliwe także że Boeing czeka na moment w którym Trump I Musk się pokłócą i wtedy okaże się białym koniem ratującym ISS po tym jak Musk się obrazi i wstrzyma loty Dragonów. Kto wie – dawniej wszystkie te scenariusze były by kompletnie fantastyczne i nawet bym ich nie rozważał ale w obecnej rzeczywistości wszystko jest możliwe włącznie z Soyuzami startującymi z KSC kupowanymi po miliard za sztukę (z zapłatą w BTC na prywatny adres Putina).

Marek Cyzio Opublikowane przez: