Dziś spędziłem półtora godziny warując jak pies na Exploration Tower i czekając na jakikolwiek znak testu statycznego. Do tego dałem ciała mocno bo po dotarciu na szczyt najpierw zająłem się fotografowaniem barki a w tym czasie F9 podobno puścił dym. Niestety jak już skierowałem obiektyw i zainteresowanie na LC-39A to nie było śladów żadnej aktywności. 90 minut się gapiłem i nic. Jutro powtórka. Jak mi żona pozwoli to znowu będę tam warował. I chyba wybiorę się właśnie na Exploration Tower na oglądanie startu – widok na zarówno LC-39A jak i LZ-1 jest rewelacyjny.
Aha – X-37B na pewno ląduje pomiędzy 14 a 17 lutego na SLF. Wiadomość jest pewna.