Jak samolot

Rosja za nic nie chce wsiąść pod uwagę doświadczeń NASA z budowy promu kosmicznego. Pierwsze jego projekty miały zbiornik paliwa/pierwszy stopień który latał jak samolot po pozbyciu sie drugiego stopnia. Jednak rachunek mas i energii sie wtedy nie domykał – masa żelastwa jakie trzeba było ze sobą zabrać by pierwszy stopień mógł wylądować powodowała ograniczenia udźwigu drugiego stopnia do praktycznie zera – większy drugi stopień wymagał większego pierwszego, ten większych skrzydeł, te były cięższe i tak w kółko. Dlatego SpaceX po przeliczeniu wszystkiego ponownie obliczył ze nie ma to sensu i ze osiągnie sie większy udźwig rakiety lądując na silnikach bez dodatkowego żelastwa tylu skrzydła, podwozie itp. A i tak trzeba było zainstalować ciężkie nogi i „tarki” oraz zachowywać sporo paliwa które znacząco ogranicza udźwig Falcona 9. 

Jednak Rosja chce odgrzać pomysł uskrzydlonego pierwszego stopnia. Nie ma żadnych wiecej informacji poza tym ze pracują juz nad takim rozwiązaniem od 20 lat i ze pierwszy stopień bedzie kosztował miedzy $10M a $70M. 

Ariane tez cos mówi o wyposażeniu pierwszego stopnia w skrzydła, silniki odrzutowe i podwozie. Ciekawe co z tego wyjdzie?

Marek Cyzio Opublikowane przez: