Jeden szczegół z AMA który mnie szczególnie ciekawi

Trochę zignorowałem to AMA – częściowo dlatego że było w niewygodnym czasie a częściowo dlatego że Musk nie powiedział niczego naprawdę nowego czy też niczego nieoczekiwanego. Pewnego rodzaju zaskoczeniem było dla mnie to że plany mniejszej rakiety są tak mało zaawansowane – myślałem że jeżeli Musk je przedstawia w Australii to pracowano nad nimi długi czas. A tu nagle chwilę później dowiadujemy się że wprowadzono raczej poważne zmiany w projekcie (trzeci silnik atmosferyczny). Trochę to niepoważnie brzmi, prawda?

Jednak ciekawostką która mi najbardziej utkwiła w pamięci jest coś, co Musk powiedział mimochodem – że silniki Raptor Vacuum mogą pracować przy ciśnieniu atmosferycznym. Trudno mi w to uwierzyć. Powody są następujące. W odróżnieniu od innych rakiet, ta będzie używała silników próżniowych przez znacząco większy czas – podróż na Marsa czy nawet na Księżyc to znacznie więcej niż wyniesienie czegoś na GTO. A to oznacza ze każdy centymetr długości dyszy będzie dawał zauważalne różnice w zużyciu paliwa. Czyli dysza musi być długa. A to oznacza że będzie albo delikatna, jak w obecnych silnikach Merlin Vacuum, albo będzie bardzo ciężka znacząco ograniczając udźwig rakiety. Delikatna dysza nie wytrzyma separacji strug związanej z pracą na poziomie morza. I właśnie dlatego jestem ciekaw jak to SpaceX rozwiązał.

Marek Cyzio Opublikowane przez: