Jednorazówka

Dziś troszkę o ulubionym obiekcie Russell’a czyli o wieży która powstała na potrzeby jednego lotu rakiety Ares 1-X i którą teraz pracowicie przerabia się na potrzeby JEDNEGO lotu rakiety SLS. Historia tej wieży jest ciekawa – prace nad nią rozpoczęto w 2008 roku a cała wieża kosztowała 263 miliony dolarów. Wieża w założeniu miała obsługiwać rakiety Ares I i Ares V. Jednak Program Ares został skasowany w 2010 roku i wieża stała się niepotrzebna. Chodziły słuchy że Disney ma zamiar ją kupić i przerobić na roller-coaster. Szczególnie że pierwsze obliczenia jej przydatności dla programu SLS wydawały się pokazywać że będzie ona nieprzydatna dla rakiety SLS – po modyfikacjach niezbędnych dla jej obsłużenia wieża/platforma były za ciężkie by można je było transportować za pomocą istniejących transporterów. Jednak NASA zdecydowała że dla „oszczędności” pieniędzy wykorzysta się tą wieżę do programu SLS. Wymagało to modyfikacji transporterów tak by mogły udźwignąć większy ciężar a także przebudowy trasy którą jeżdżą. Kosztowało to sporo pieniędzy ale pozwoliło wykorzystać starą wieżę (krytycy twierdzą że zaprojektowanie i wykonanie lżejszej wieży było możliwe i docelowo kosztowało by mniej). No i obecnie wieża jest modyfikowana – przygotowuje się ją do dziewiczego lotu SLS’a. Problem w tym że natychmiast po tym locie, wieżę trzeba będzie znowu przebudować. Jak wiecie pierwszy lot SLS’a ma być z tymczasowym drugim stopniem znanym jako ICPS. Początkowo planowano że pierwsze dwa loty będą używały ICPS, ale uznano że wymagało by to niepotrzebnego kwalifikowania ICPS do lotów załogowych i obecnie drugi lot ma używać docelowego drugiego stopnia – EUS. ICPS i EUS będą miały przyłącza różnych rur w innych miejscach. Do tego rakieta SLS jest o 35 stóp wyższa w wersji z EUS – ramie którym będzie można dostać się do Oriona będzie musiało być o 35 stóp wyżej po modyfikacjach. Największym problemem jest brak miejsca – ilość różnych rur które wymaga rakieta SLS jest tak duża że brakuje na nie miejsca w wieży.

NASA rozważała budowę zupełnie nowej, drugiej wieży, ale przy obecnych cenach kosztowało by to kilkaset milionów dolarów i nie ma na to miejsca w budżecie. A to oznacza że SLS z ICPS poleci tylko raz. Pomimo że taka wersja rakiety SLS mogła by się przydać – np. planowana na 2025 rok misja Europa Clipper mogła by polecieć tą wersją rakiety SLS i było by taniej (ICPS jest znacząco tańsza niż EUS – jeden silnik RL-10 zamiast czterech). Decyzja o nie budowaniu drugiej, zupełnie nowej wieży oznacza także że rakieta SLS w 130 tonowej wersji musi używać pomocniczych rakiet na paliwo stałe – obecna wieża/platforma nie ma miejsca na zainstalowanie systemów tankowania takich rakiet za pomocą jakichkolwiek paliw płynnych.

Marek Cyzio Opublikowane przez: