Jest licencja!

Troszkę nieoczekiwanie FAA wydało w końcu dziś licencję. Obejmuje ona 7 lotów Falcona 9 z Vandenberg AFB wynoszących satelity IridiumNEXT, przygotowania do tych lotów (w tym testy statyczne) oraz lądowania na barce. Licencja jest ważna do 5 stycznia 2019. Ciekawe że obejmuje ona wyłącznie Falcona 9 v1.2 = jeżeli SpaceX w połowie roku będzie chciał użyć nowej wersji F9, to będzie musiał wystąpić o dodatkową licencję. Co więcej system autodestrukcji musi być konwencjonalny. Mój znajomy pracuje w pewnej lokalnej firmie i właśnie buduje system automatycznej autodestrukcji dla SpaceX (system tak naprawdę zamówiła USAF, ale pierwszym jego użytkownikiem będzie F9 – system jest aktywny nie tylko w czasie startu ale i lądowania rakiety a jak wiecie Falcon 9 jest obecnie jedyną rakietą która umie lądować). Podobno system jest w końcowych fazach testów i już niedługo uzyska certyfikację.

Warto zauważyć że test statyczny Falcona 9 wczoraj odbył się de facto bez ważnej licencji, choć pewnie prawnicy SpaceX są w stanie podciągnąć go pod jakąś wcześniejszą licencję na coś innego. Jednak trzymając się dokładnie prawa, firma działała bez licencji od momentu przyjechania pierwszego stopnia do Vandenberg. Interesujące jest także to że licencja wymaga raczej śmiesznie małego ubezpieczenia testów statycznych – tylko $1M, Jednak tu znowu tkwi haczyk – zgodnie z definicją start rakiety zaczyna się w momencie uruchomienia silników Falcona 9 = eksplozja po ich uruchomieniu w czasie testu statycznego by raczej podpadała pod ubezpieczenie od startu, które jest większe ($61M). Ale jak wiemy z wrześniowej awarii, eksplozja może nastąpić zanim uruchomione zostaną silniki i wtedy $1M nie ma szans na pokrycie ewentualnych zniszczeń.

Czyli planują próbę startu w poniedziałek. Biorąc pod uwagę to że okienko jest natychmiastowe (Falcon 9 nie ma technologicznych możliwości Atlasa V czy Delta IV i nie umie zmieniać płaszczyzny orbity) a prognoza pogody zakłada mniej niż 40% szans na przyzwoitą pogodę, to myślę że raczej start nastąpi we wtorek lub środę. Pewnie się zastanawiacie dlaczego ULA może a SpaceX nie może? Podobno związane jest to z patentami – ULA udało się uzyskać na tyle szeroki patent na sposób w jaki rakieta może zmienić płaszczyznę że SpaceX nie ma jak go ominąć.

Marek Cyzio Opublikowane przez: