Trochę ekstra informacji pojawiło się na SpaceNews więc przepisuję. Przede wszystkim Elon był dziwnie pesymistyczny, albo raczej to ja jestem zbyt optymistyczny. Elon stwierdził że jak dobrze pójdzie to zaczną używać Starship do wysyłania na orbitę Starlink V3 na jesieni 2024. Na jesieni! Czyli za rok! Biorąc pod uwagę normalny optymizm Elona oznaczało by to że Starship jest bardzo ale to bardzo opóźniony. NASA powinna zacząć się bardzo martwić. Szczególnie że w ciągu dalszym Elon powiedział że prawdopodobnie będą do tego używali jednorazowych Starship bo problem powrotu na Ziemię jest trudny i pewnie w rok nie uda się go rozwiązać. Jak pewnie wiecie bez rozwiązania problemu powrotu na Ziemię, lot na Księżyc jest bardzo trudny, bo SpaceX musiało by na niego poświęcić kilkanaście jednorazowych Starship. Albo i więcej bo najpierw trzeba opanować tankowanie na orbicie.
Odzysk boostera ma nastąpić trochę szybciej – Musk ma nadzieję że już w przyszłym roku zaczną je odzyskiwać. Booster ma priorytet i jest to logiczne – ilość silników + stopień skomplikowania jest znacznie większy niż w przypadku prostego Starship więc zysk z odzysku większy. Odzysk Starship to jeszcze daleka droga – najpierw muszą opanować wracanie z orbity w jednym kawałku oraz lądowania na Pacyfiku z dużą dokładnością. Dopiero jak będą pewni że mają to opanowane, to spróbują go łapać na wieży startowej. Optymistycznie końcówka przyszłego roku ale realistycznie go pewnie 2025 – 2026. Poza tym złapanie Starship wcale nie oznacza że będzie dało się go ponownie użyć – możemy założyć że pierwsze udane lądowania i tak pójdą na złom.
Podsumowując – jeżeli nasz super – optymista podaje tak dalekie terminy, to realnie wszystko się bardzo obsuwa. Zastanawiam się czy Elon ze Starship nie przesadził tak jak z modelem X – niepotrzebna komplikacja związana z łapaniem na wieży która znacząco utrudnia testowanie lądowań to takie Starshipowe podnoszone drzwi modelu X – ani to funkcjonalne ani wygodne a wprowadza niepotrzebną komplikację. O hot staging się nie wypowiadam, bo poprzedni sposób separacji był jeszcze bardziej zwariowany więc hot staging wydaje się krokiem w dobrym kierunku.