Jeszcze o planach SpaceX

Przejrzałem dziś jeszcze raz EIS dla LC-37 i lotów Starship i oczywiście mój poziom zaniepokojenia wzrósł znacząco. Przede wszystkim z uwagi na poziom huku jaki będzie w Cape Canaveral. Co ciekawe największy ciągły huk ma być nie w czasie lotów, ale w czasie testów statycznych rakiet. Ciekawe dlaczego? Poziom huku w moim domku na plaży będzie przekraczał 113-114 dB w czasie tych testów. W czasie startów powinno być 100-111 dB. Jedno i drugie to bardzo głośno, ale do wytrzymania. Większym problemem będą lądowania boostera. W niesprzyjających warunkach atmosferycznych ciśnienie będzie przekraczało 5 psf czyli jakieś 24 kg/m2. To wystarczające by wybić co większe szyby. A co za tym idzie spowodować obrażenia u ludzi. Oczywiście to obliczenia z wykorzystaniem modeli które mogą być błędne i wszystko się okaże dopiero jak boostery zaczną lądować.

Druga sprawa to stanowiska do testowania Starship. W Boca Chica takowe znajduje się w Massey’s – tam wykonuje się testy statyczne Starship. Testy statyczne boostera oczywiście odbywają się na platformie. I jak widzieliśmy eksplozja w Massey’s spowodowała wiele problemów dla SpaceX. W KSC ma być to trochę inaczej (i moim zdaniem rozsądniej z operacyjnego punktu widzenia) rozwiązane. Poza dwoma wieżami / stanowiskami startowymi na LC-37, SpaceX planuje zbudować także dwie wieże do łapania Starship po lotach. I właśnie pod tymi wieżami mają się pojawić „zydle” do testów statyczny Starship. Docelowo tylko świeżo wyprodukowane Starship, lub Starship w których dokonano wymiany silnika będą wymagały próbnego uruchomienia. Jednocześnie połączenie wieży do łapania ze stanowiskiem startowym zmniejszy ilość niepotrzebnych transportów rakiet. Booster będzie lądował na wieży przy swoim mocowaniu, Starship przy swoim. Ciekawe czy docelowo nie pojawią się samodzielnie latające Starship – takie bez boostera – w celu krótkich lotów suborbitalnych. Wtedy ich starty mogły by się właśnie z tych mniejszych mocowań odbywać.

Marek Cyzio Opublikowane przez: