Jak przyjrzycie się Press Kit to tankowanie ciekłego tlenu zaczyna się 45 minut przed startem. W przypadku NROL-76 było to 10 minut później. Nie wiadomo dokładnie jaka jest różnica między wersją F9 która leciała w poprzednim locie a tą z jutrzejszego lotu. Jednak różnica na pewno istnieje.
Pierwszy stopień będzie pracował przez 2:22 a lądowanie nastąpi 7:27 po starcie. Dla NROL-76 te cyferki to 2:17 i 8:46. Biorąc pod uwagę że NROL-76 i CRS-11 będą na praktycznie identycznej orbicie to te znaczące różnice są niezwykle ciekawe. Możliwe że różnica wynikała z tego że SpaceX dokonywał testów na drugim stopniu F9 i potrzebował do tego większej ilości paliwa. A to oznaczało znacząco bardziej płaską trajektorię pierwszego stopnia. A bardziej płaska trajektoria to więcej paliwa niezbędne do boostback. I więcej czasu. Dlatego czas działania pierwszego stopnia był krótszy a i tak czas jego lotu był o ponad minutę dłuższy. Dla CRS-11 trajektoria lotu pierwszego stopnia będzie dużo bardziej pionowa – to pozwala na krótszy boostback burn – dzięki temu pierwszy stopień ma paliwa na pięć sekund więcej pracy.
Jutrzejsze lądowanie będzie następnym lądowaniem w ciągu dnia. Miejmy nadzieję że pogoda jutro dopisze i że F9 nie będzie się chował w chmurkach jak ostatnim razem.