Jutro startuje rakieta Atlas V z satelitą GPS IIF-8. Niestety pewnie nie zrobię żadnych zdjęć – start tej rakiety koliduje mi z ważnymi spotkaniami w pracy z których nie mam szans się wyrwać. W najlepszym wypadku może uda mi się wyjść przed dom i strzelić kilka nudnych zdjęć. Pogoda ma być idealna, gdyby nie zobowiązania w pracy to wziął bym pół dnia wolnego, pojechał na Playlinda Beach i zobaczył start stamtąd. Niestety nie ma na to szans.
Jedyna nadzieja w głupich ludziach – wczorajszy start Antaresa nie doszedł do skutku dzięki jakiemuś idiocie, który wpłynął łódką na zabroniony obszar. Przegonienie go z tego obszaru zajęło za dużo czasu i Antares nie poleciał. Może Atlas V też nie poleci jutro dzięki jakiemuś nieprawdopodobnemu zbiegowi wydarzeń? W czwartek nie mam spotkań i mógłbym się wybrać na start.
P.S. Ciekawostka – jak startuje Falcon 9 w stronę ISS, to okienko jest bardzo krótkie (1 sekunda). A w przypadku Antaresa okienko jest zdecydowanie dłuższe (dziesięć minut). Dlaczego?
P.P.S. Playlinda Beach jest szczególnie dobrym miejscem do tego startu z uwagi na trajektorię rakiety – poleci ona w kierunku północno-wschodnim, praktycznie wzdłuż wybrzeża USA.