Dziś nad ranem poleciały dwie misje Starlink – jedna z Kalifornii i jedna od nas. 65 minut separacji. Oba lądowania oczywiście udane. Ale to oznacza że obecnie JRTI na na sobie booster który trzeba dowieźć do portu. A ASOG jest naprawiana po nieudanym lądowaniu. Czyli nie ma na czym posadzić boostera Polaris Dawn. I nawet jakby prognozy były udane to misja na razie nie poleci. Na szczęście (?) prognozy są niepomyślne i raczej takie zostaną więc brak barki nie jest ograniczeniem. Poza tym znając SpaceX to ASOG będzie gotowy do akcji pewnie jeszcze dziś.