Warto także zauważyć że była to przedostania sztuka F9 v1.1. SpaceX ma jeszcze jedną, której użyją do misji Jason z Kalifornii, a wszystkie następne są modelem 1.2 – dłuższe i z mocniejszymi silnikami Merlin. Jednak zmiany dotyczą przede wszystkim pierwszego stopnia, a awaria nastąpiła w drugim stopniu rakiety. Nie mam informacji czy drugi stopień został także przekonstruowany w Falconie 9 v1.2, ale można zakładać że tak, jako że siły działające na tenże są znacznie większe – zarówno z uwagi na większy ciąg pierwszego stopnia, jak i na większy udźwig rakiety.
Dzisiejsza awaria Falcona 9 ma także dość osobisty wymiar – właśnie przyszedł do nas chłopak mojej córki z informacją że jego ojciec stracił w tym locie jedną z kamer IMAX.
NASA będzie miała spory problem – trzy statki transportowe wynoszące ładunki do ISS rozbiły się w ciągu 12 miesięcy. To bezprecedensowa sytuacja. NASA twierdzi że mają zapasy i że wszystko jest OK, ale jeszcze przed lotem Dragona mówiono że to bardzo krytyczna misja i że musi się ona udać, by nie było później problemów.
Największą stratą wynikającą z dzisiejszej awarii jest utrata jednego z IDA – modułów do cumowania komercyjnych statków kosmicznych. Dragon miał go w bagażniku. NASA ma drugi gotowy, ale utrata jednego to spory problem logistyczny, który może utrudnić rotację załóg.
Stracono także jeden ze skafandrów kosmicznych – leciał on na ISS po remoncie na ziemi.
Patrick AFB opublikował dziś komunikat proszący ludzi którzy znajdą jakiekolwiek kawałki rakiety na plaży o ich zwrot. Chyba zaraz wsiądę w samochód i pojadę na plażę szukać ich!
Następny z dużych problemów, jakie ma NASA to lodówki i torby pełne rezultatów eksperymentów jakie odbyły się na ISS. Dragon jest jedynym pojazdem będącym w stanie przywieźć to na ziemię – ani HTV, ani Progress ani Cygnus nie mają tej możliwości. A w Soyuzie nie ma na to miejsca. Spowoduje to spore problemy w używaniu ISS do eksperymentów naukowych.
Edycja – film wydaje się wyraźnie pokazywać kapsułę Dragon, która oderwała się od rakiety znacznie wcześniej:
Zauważcie jak powoli się ona oddala – oznacza to że musi mieć sporą masę w stosunku do rozmiarów – nie może być kawałkiem poszycia rakiety. Do tego jest to bardzo duży obiekt – moim zdaniem to Dragon na wolności.
P.S. Na start F9 założyłem koszulkę „Occupy Mars”…
Edycja 2 :
2 inside sources say @SpaceXF9 upper stage LOX tank has had liner cracking problems where the dome attaches, an issue @NASA has known about
— AmericaSpace (@AmericaSpace) June 28, 2015
Jeżeli to jest prawda, to będą spore jaja. Dla małoangielskojęzycznych tłumaczenie – dwa dobrze poinformowane źródła twierdzą że zbiornik tlenu drugiego stopnia Falcona 9 miał przed startem pęknięcia pokrywającego go materiału. NASA wiedziała o tym problemie.
Edycja 4 – ładne zdjęcie IDA:
Edycja 5 – na filmie SpaceX też widać Dragona: