Starsi czytelnicy pewnie pamiętają specjalną wersję VW Golf która miała każdy panel nadwozia pomalowany w inny kolor. Okazuje się że Tesla postanowiła dorównać VW. Tyle że robiąc pojazd z różnymi kolorami drzwi – w sieci pojawiły się zdjęcia Modelu 3 w którym jedne z drzwi są w innym kolorze niż reszta. To dzień później po innej aferze z Modelem 3 – najnowsze egzemplarze samochodu nie nadają się do jazdy w czasie deszczu – odpada w nich wtedy tylny zderzak. Przyczyną podobno jest mała zmiana konstrukcyjna powodująca że w czasie jazdy w ulewnym deszczu tylny zderzak zaczyna działać jak zbiornik na deszczówkę. Wcześniej zabezpieczały przed tym gumowe klapy które zlikwidowano.
Dwukolorowy Model 3 jest niezwykłą ciekawostką jako że jeden z paneli jest brązowy. Nie czarny ale brązowy. Jako że obecnie nie ma wersji Model 3 z brązowym wnętrzem to można założyć że taka się niedługo pojawi. Może w ramach „agile” zacznie się od jednych drzwi, przejdzie na całą prawą stronę pojazdu i powoli przesunie się tak że za jakiś czas będzie można zamówić znowu jednokolorową wersję? To oczywiście dowcip, i wcale nie należy się czepiać za bardzo Tesli – w Mercedesie żony od początku zderzak miał lekko inny odcień a z czasem zmieniał swój kolor tak ze po roku był żółty. Mercedes nie mógł uwierzyć że wypuścili takiego bubla i sporo czasu i zachodu zajęło mi wymuszenie na nich naprawy. Która niewiele pomogła – rok później zderzak był znowu żółty. Dopiero druga naprawa pomogła ale tez nie do końca – zderzak był w żółte plamy. Trzecia naprawa wydaje się w końcu zlikwidować ten problem ale patrzę na samochód z niepokojem. Dlatego Tesla z jednym innym panelem nie wydaje mi się jakaś szczególnie dziwna 😉