Widać wyraźnie że jednak próbowano w jakiś sposób zabezpieczyć centralny zanim się wywrócił – do dwóch mocowań rakiety są przymocowane łańcuchy a na pokładzie są przyspawane kawałki stali do których zwykle się te łańcuchy przypina. Nie sądzę żeby zamontowano to już po upadku jako że na jednym z łączników rakieta leży – musiał bīć na miejscu z łańcuchami zanim upadła. Widać także uszkodzony trójnóg na którym się normalnie stawia rakietę – brakuje mu właśnie „szczytu”. Większość silników jest uszkodzona – mają powyginane lub nawet popękane dysze. Raczej za wiele z tej rakiety się nie da uratować.