Dziś w końcu coś leci w kosmos. Nie będzie to zbyt interesująca misja – używany F9 poleci a następnie spróbuje wejścia w atmosferę w trochę inny sposób niż dotychczas by sprawdzić czy to wytrzyma. Niestety dla obserwatorów z ziemi będzie to wyjątkowo nudny lot – dwie i pół minuty działania pierwszego stopnia i koniec – w dzień niestety trudno zauważyć działanie drugiego stopnia. Mam w planach zrobić dziś coś zupełnie nowego – zamiast robić zdjęcia kręcę dziś tylko film. Co wy na to? Pozwoli mi się to skoncentrować na pilnowaniu by rakieta nie uciekła z klatki a co za tym idzie będę mógł użyć dłuższej ogniskowej. Kupiłem mikrofon z prawdziwego zdarzenia wraz z takim śmiesznym zajączkiem który ma eliminować szum wiatru więc nagranie będzie miało (miejmy nadzieję) przyzwoity głos. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jakby Russell był w pobliżu to by mi pomógł ale on pewnie już wyemigrował na północ 😉
Start planowany na 16:30 lokalnego czasu (czyli 22:30 w PL). Okienko jest natychmiastowe – nadal nie wiem jakie dokładnie są powody dla których SpaceX nie może mieć dłuższego okienka startowego do lotów na ISS. Tzn. powody są znane – „plane change” – startując za wcześnie lub za późno trafiamy w inną płaszczyznę niż ta w której porusza się ISS a mechanizm zmiany płaszczyzny jest kosztowny energetycznie. Jednak nie na tyle by drugi stopień z Dragonem na szczycie nie dał rady. Niektórzy wskazują na to że oprogramowanie wymagane do takiej operacji jest skomplikowane ale trudno uwierzyć by firma której rakiety wracają z kosmosu na platformę nie była w stanie rozwiązać tego problemu. W związku z czym podejrzewam że powód jest banalny – nie opłaca się. Okienko miało by tylko kilkanaście minut a zwykle jak coś powoduje przerwanie odliczania to i tak się tego w kilkanaście minut nie rozwiąże. I pewnie dlatego SpaceX uznał że nie ma po co inwestować w tą funkcjonalność.
Pogoda dopisuje – wczorajsza prognoza przewiduje 80% szans na to że będzie dobrze. Obecnie na zewnątrz lekkie zachmurzenie i przyjemna temperatura 24C, ale po południu mamy osiągnąć 28C. Model ECMWF przewiduje możliwość opadów od około 15:30 ale będą one na lądzie – daleko od platformy. Jedynym zagrożeniem dla startu mogą być chmury (nie wolno startować jak w pobliżu są cumulusy).
Edycja 1 – zgodnie z przewidywaniami modeli pogodowych mamy deszcz wzdłuż wybrzeża:
Na szczęście do platformy daleko i nie wydaje się przesuwać więc szanse na start są nadal spore.