Jak informuje Florida Today, Głowny Inspektor NASA zidentyfikował osiem obiektów w Kennedy Space Center które NASA nie ma po co dalej utrzymywać, bo w przewidywalnej przyszłości nie będą jej już potrzebne. Te obiekty to:
- pas startowy SLF (na zdjęciu)
- platforma startowa LC 39A (ta, na której nadal stoi wieża od promów kosmicznych)
- oba budynki OPF (orbiter processing facility) – trzeci już jest własnością Space Florida
- budynek w którym przygotowywano spadochrony do SRB
- kilka innych budynków związanych z przetwarzaniem SRB
NASA obecnie wydaje ponad 30 milionów $ rocznie na utrzymanie tych obiektów (z czego ponad 21 milionów pochłania LC 39A). Niestety pieniądze z funduszu na zatrzymanie programu promów kosmicznych kończą się w marcu tego roku i po tym terminie nie będzie jak płacić za utrzymanie tych obiektów. Jak ktoś czytał moją notkę ze spotkania z Dale Ketcham, to nie powinien się martwić – Space Florida marzy o przejęciu OPF’ów i SLF.
Ciekawostką jest problem z budynkami w których odbywało się przetwarzanie rakiet bocznych SRB – NASA nie planuje odzyskania SRB z dwóch lotów testowych które mają się odbyć w 2017 i 2021 roku. Nie wiadomo także czy SRB będą używane w lotach po 2021 a jeżeli tak, to czy będą jednorazowe, czy wyławiane. Ponieważ NASA nie jest pewna, więc planuje utrzymywać całą infrastrukturę związaną z wyławianiem SRB aż do momentu kiedy będzie pewna. Kosztować to będzie podatników ponad 2.5 miliona rocznie.
W przypadku platformy LC-39A sprawa jest prosta – NASA będzie próbowała dostać od kongresu pieniądze na zburzenie wieży i doprowadzenie LC-39A do podobnego stanu jak LC-39B. Czy uda się zdobyć te pieniądze, czy raczej wieża na LC-39A zawali się sama pod wpływem środowiska – tego nie wie nikt…