Dawno nie było żadnych nowości na temat Stratolaunch. Nawet ich strona internetowa jest nadal „w stanie budowy”, nie mówiąc o samolocie. Jak informuje The Wall Street Journal, projekt ma spore problemy. Największym oczywiście jest brak rakiety nośnej, jednak to tylko symptom znacznie większego problemu – wielkich zmian na rynku satelitów.
Rynek dużych satelitów, na którym miał zamiar konkurować Stratolaunch się kurczy – firmy coraz częściej wybierają małe satelity. A ten rynek jest już dość dobrze obstawiony – co najmniej trzy firmy są w zaawansowanym stadium konstrukcji tanich rakiet do wystrzeliwania kilkuset kilogramowych ładunków na orbitę za niewielką cenę. Model biznesowy Stratolaunch musi zostać zdecydowanie zmodyfikowany – sam samolot jest po prostu za duży i zbyt paliwożerny żeby konkurować na tym rynku. Do tego przewidywania rozwoju rynku satelitarnego zostały zmodyfikowane w dół – zamiast kilkuset startów rocznie, mówi się obecnie o mniej niż 200 do końca tej dekady.
Orbital ATK poinformowało że ich kontrakt ze Straolaunch został zamknięty co oznacza że obrazek na górze jest już nieaktualny. CEO Vulcan Aerospace (firmy budującej Stratolaunch) odszedł w tym roku i przeniósł się do ULA. Nowy CEO pracuje nad zmianą planu biznesowego tak, by miał on sens. Najprawdopodobniej spowoduje to opóźnienia w testach samolotu, które miały rozpocząć się w przyszłym roku.
Trochę szkoda, bo Stratolaunch mial latać z KSC i miałem nadzieję na zrobienie wielu ciekawych zdjęć tego samolotu, a tu wygląda na to że nic z tego nie będzie…