Dziś zdumiewająca wiadomość – Amazon zakupił kilkadziesiąt startów rakiet. 38 startów Vulcan’a, 18 startów Ariane 6 i 12 startów New Glenn z opcją na 15 więcej.
Dla ULA to dosłownie drugie życie – 38 startów to gwarancja przetrwania przez następne 5+ lat. Dla Ariane 6 to tez wieki kontrakt, 18 startów to także kilka lat pewnych zysków.
Najdziwniejsze jest jak mało lotów dostał New Glenn. Biorąc pod uwagę że rakieta miała być konkurencyjna cenowo do SpaceX a znacznie tańsza niż Vulcan’a czy Ariane 6, to wydaje się że chyba coś BO znowu nie wyszło i albo cenowo rakieta nie jest jakoś szczególnie konkurencyjna, albo BO przewiduje tak powolne tempo lotów w ciągu najbliższych 10 lat że nie było innej opcji i trzeba było kupić droższe opcje.
Oczywiście SpaceX nie dostał ani jednego startu ale to nic dziwnego. W końcu projekt Kuiper to konkurencja dla Starlink.
Wszystkie te starty mają się odbyć w ciągu 5 lat. Licencja jaką Amazon dostał wymaga by połowa satelitów była na orbicie już w 2026 roku a wszystkie w 2029. Można założyć że pierwsze satelity polecą Atlasem V jeszcze w tym roku (Amazon ma zakupione 9 lotów Atlas V) a tempo startów znacząco wzrośnie w 2023 i kontrakt potrwa do 2029.
Ciekawe że pierwsze dwa satelity Kuiper maja poleciec w tym roku rakietą RS1 dla której będzie to dziewiczy lot.
Ciekawe czy im się to wszystko dopnie. To wielki projekt i szanse na opóźnienia są olbrzymie. Do tego wszystkie te loty są rakietami które jeszcze nie istnieją i które są opóźnione o wiele lat. Podejrzewam że Amazon ma nadzieje że jak wystrzelą wystarczająco dużo satelitów to FCC się ugnie i da im zgodę na przesunięcie daty ukończenia konstelacji. Licencja jest w tym momencie warta tak dużo ze może się opłacić wystrzelić satelity które pójdą później na śmieci tylko by jej nie stracić.