Wieść gminna niesie że SpaceX ma praktycznie gotową platformę do lądowania na LC-13 przemianowanym na Landing Complex 1. Powyższe zdjęcie jest z czerwca, najnowsze (wrześniowe) zdjęcia pokazują że platforma jest gotowa i ma nawet namalowany bajerancki SpaceX’owy X na środku. Wbrew pierwotnym planom, które zakładały pięć miejsc do lądowania, na razie powstało jedno. Podejrzewam że SpaceX przemyślał sprawę i zdecydował że lądowanie dwóch rakiet blisko siebie jest zbyt ryzykowne. A to oznacza także że wcześniej czy później będą musieli wziąć w leasing jedną następną, starą platformę. LC-12 i LC-11 jest trochę za blisko do LC-36, które wziął w leasing Blue Origin, LC-14 jest zamienione w pomnik (z tej platformy startowały misje Mercury), więc pewnie LC-15 albo LC-16? SpaceX będzie potrzebował jednej dodatkowej platformy do lądowania pierwszych stopni wracających z Falcona Heavy. To zakładając że środkowy człon będzie albo lądował na barce, albo nie będzie odzyskiwany – o ile pamiętam to obliczenia wskazywały że środkowy człon ma za dużą prędkość i jest za daleko by opłacało się próbować wrócić nim do CCAFS.
Jak widać SpaceX nie planuje lądowań członów Falcona Heavy w 2016 roku (inaczej już dawno by pracowali nad nową platformą); może będą próbowali rozwiązania gdzie jeden człon ląduje w CCAFS a jeden lub dwa na barkach? Czeka nas bardzo interesujący rok!