Wg. Lexus Enthusiast, model studyjny LF-LC widziany na obrazku powyżej będzie jednak produkowany. Zainteresowanie samochodem było olbrzymie i Toyota zdecydowała się na zbudowanie tego samochodu. Niestety trochę to potrwa – Toyota nie ma odpowiedniej architektury dla samochodu tych rozmiarów i będzie musiała stworzyć wszystko od początku. Ale to chyba dobrze, bo jak stworzą architekturę dla dużych samochodów sportowych, to miejmy nadzieję że nie zostaną przy jednym modelu. Pewnie pojawi się też sportowy sedan (coś a’la Mercedes CLS) i kabriolet. Niestety oznacza to także że produkcyjny LF-LC pojawi się najwcześniej pod koniec tego dziesięciolecia (2018?).
Transformacja Lexusa z marki dla nudnych emerytów przebiega bardzo sprawnie. Najpierw GS, potem IS, teraz LF-LC. Jeszcze przydała by się Lexusowa wersja Toyoty GT-86.
Aha, zapomniałem dodać że Lexus zastrzegł w USA nazwę GS-F, co oznacza że są szanse na 500+ KM konkurencję dla BMW M5.