Liberty Rocket nadal żyje

Następna niespodziewana wiadomość – SpaceNews informuje że pieniądze jakie Orbital ATK dostał od USAF  pójdą nie tylko na rozwój rakietki Castor, ale także na prace nad nową rakietą mającą konkurować w klasie średnich i ciężkich ładunków (czyli pomiędzy tym co umie unieść Atlas V z kilkoma dodatkowymi rakietkami a tym co potrafi Delta IV Heavy). Rakieta ma oczywiście być dwustopniowa, z czego pierwszy stopień będzie napędzany znanym czytelnikom SRB z promu kosmicznego. Orbital ma nadzieję że pieniądze z NASA na budowę pięcioczłonowego stalowego a następnie pięcioczłonowego kompozytowego SRB do SLS’a pozwolą im zminimalizować koszty rozwoju rakiety i skoncentrować się na drugim stopniu. Tenże oczywiście napędzany byłby paliwem ciekłym – żeby nadrobić deficyt ISP pierwszego stopnia, drugi musi być wysokoenergetyczny = musi używać ciekłego tlenu i wodoru. W związku z czym Orbital ATK rozważa budowę własnego drugiego stopnia z wykorzystaniem silnika BE-3 od Blue Origin (firma wyraźnie nie ma problemów ze sprzedawaniem go każdemu kto o niego poprosi). 
Wierni czytelnicy pamiętają pewnie rakietę Ares-1 oraz Liberty – jak widać ten pomysł nie umarł a co więcej po raz pierwszy ma większe szanse realizacji.
Marek Cyzio Opublikowane przez: