Pamiętacie może jeszcze pomysł firmy Lockheed-Martin na statek kosmiczny Jupiter i Exoliner? Pomysł wydawał się ciekawy, niestety The Wall Street Journal donosi dziś że NASA wyeliminowała firmę z konkursu CRS-2. Powodem podobno była cena. Firma miała nadzieję że NASA wybierze ich propozycję pomimo wysokiej ceny, jako że zakładała ona stworzenie nowych, ciekawych technologii – tankowania w kosmosie i modułów wielokrotnego użycia. Jednak cena jaką zaproponował L-M była zdecydowanie za wysoka.
Czyli na polu walki jest teraz czterech konkurentów – poza SpaceX i Orbital ATK o kontrakt walczy także Sierra Nevada z bezzałogową wersją Dream Chaser’a oraz Boeing oferujący bezzałogową wersję CST-100. Jakbym miał stawiać pieniądze, to postawił bym oczywiście na SpaceX, ale także na Boeinga – CST-100 dzięki wygranej w programie CCtCAP może być oferowana bardzo tanio i podejrzewam że Boeing zaproponował niższą cenę niż Orbital ATK. Sierra Nevada raczej nie ma żadnych szans pomimo ostrej kampanii propagandowej pokazującej jak wspaniały jest ich pomysł i ile różnych, niezwykłych rozwiązań można dzięki niemu osiągnąć. Boeing dodatkowo ma powód do proponowania niskiej ceny – wygranie CRS-2 pozwoli na zamówienie większej ilości RD-180 w Rosji a to obniża cenę za egzemplarz = pozwala walczyć cenowo z SpaceX o lukratywne kontrakty wojskowe.
Wygrani zostaną ogłoszeni za niecały miesiąc, ciekawe czy zgadłem…
P.S. CRS-2 nie płaci za koszty zaprojektowania – jedynie koszt za lot (cena za kg dostarczonej masy do ISS), dlatego firmy muszą wpuścić ewentualne koszty w cenę.