ULA nazywa tą wersję Atlas V „bruiser” co w wolnym tłumaczeniu na polski daje „macho”. Trudno się dziwić – te dodatkowe pięć silników na paliwo stałe powoduje że rakieta zapieprza do kosmosu jakby jej się śpieszyło zostawiając po drodze spore ilości dymu. Film spod domu bo lenistwo zwyciężyło.