Zastanawiałem się dlaczego SpaceX nie odzyskuje boostera w dzisiejszym starcie i chyba było więcej osób które to interesowało bo SpaceX wysłała dziś (nietypowo) e-maila w którym poinformował że:
- To drugi już raz kiedy booster wykonuję 20 lot
- Z uwagi na masę i orbitę satelitów Galileo nie da się odzyskać boostera
- Ostatni raz nie odzyskano boostera 146 lotów temu w listopadzie 2022
- Boostery mają być certyfikowane na 40 lotów (!). Podobnie z osłonami ładunków.
To ostatnie jest niesamowite. Pamiętacie jeszcze jak główny konstruktor ULA tłumaczył że odzysk całego boostera nie ma sensu, bo trzeba by go użyć co najmniej 5-7 razy a to zupełnie nierealne z uwagi na małą częstotliwość lotów i dodatkową masę czegoś co by tyle lotów wytrzymało co ogranicza tak udźwig ze nie ma to ekonomicznie sensu? Ciekawe jak się teraz czuje widząc jak F9 latają rutynowo po 20 razy? Cóż, okazuje się że często pomimo że nasze rozumowanie jest logiczne, to nasze założenia są błędne. Wszyscy się wtedy zastanawialiśmy skąd SpaceX znajdzie ładunki by wystrzeliwać więcej niż 12 rakiet rocznie. A to w tym roku chcą 140 wystrzelić i nie widać by brakowało im ładunków.
Ciekawe co będzie jak cena za kilogram masy na orbitę spadnie o następną cyfrę przed przecinkiem? Moim zdaniem zapotrzebowanie na wynoszenie czegoś na orbitę rośnie wykładniczo z malejącą ceną i podejrzewam że Starship też będzie miał więcej ładunków niż będzie w stanie ich wysłać na orbitę. Docelowo może się okazać że opłaca się pozbywać trudnych do utylizacji śmieci przez wysyłanie ich kontenerami w stronę słońca, ale to pewnie bardzo daleka przyszłość.