Jakie to wszystko proste. Wysyłamy na orbitę moduł BE330 za pomocą rakiety która jeszcze nigdy nie leciała (Atlas V 552). Potem doczepiają się do niego dwa nie istniejące jeszcze kosmiczne pchacze ACES (ciekawe kto je wcześniej połączył w tandem, skąd się wzięła ta kratownica i w jaki sposób nastąpi separacja) i wysyłają moduł na orbitę Księżyca. A tam czeka on na astronautów których SpaceX wyśle za pomocą Falcona Heavy. Proste, prawda?