Menu na dziś

Wygląda na to że danie główne to start SN-15. Wczoraj SpaceX dokonał próbnego tankowania, pewnie dlatego że nie mogli z jakichś niezależnych od siebie przyczyn startować (FAA?, pogoda?) a nudziło im się siedzieć bezczynnie. Dziś jest szansa że w końcu SN-15 poleci.

Na deser prawdopodobnie dziś wieczorem do portu przypłynie GO Navigator z Dragonem 2. Statek jest już na wysokości Ft. Lauderdale i teoretycznie powinien dotrzeć do nas około 20:45, ale praktycznie to pewnie będzie szybciej bo teraz płynie wraz z gulf stream i mu prędkość wzrośnie.

Dziś Bezos ma także ogłosić ceny biletów na loty New Shepard. Wieść gminna mówi coś o pół miliona dolarów lub więcej za lot, więc Virgin Galactic może oddychać z ulgą.

W ramach zapowiedzi na następne dni mamy latający nad głowami ostatni stopień chińskiej rakiety który w okolicach 8 maja gdzieś spadnie. W Polsce nie musicie się martwić, ale mnie może trafić, choć szanse są tak niewielkie że bardziej się boję skręcić kark patrząc się w niebo niż że mnie trafi.

Dzień po upadku chińskich resztek, SpaceX będzie próbował pobić następny rekord – booster 1051 poleci po raz dziesiąty. Starlink #27 (ciekawe że #27 i #26 się podobno miejscami zamieniły). Nocny start (2:42 AM) i chyba trzeba będzie pojechać mu zrobić zdjęcie. Mam nadzieję że się nie przesunie, bo to niedziela nad ranem i takie starty to lubię.

Dziś wielkie święto w USA. Cinco de Mayo – święto picia Corona i Dos Equis i jedzenia Tacos oraz Chips & Salsa. Z jakich powodów USA postanowiło tak hucznie świętować zwycięstwo meksykańskiej armii nad francuską w czasie bitwy pod Pueblo? Nie mam pojęcia. Żeby było śmieszniej, 5 maja nie jest świętem w Meksyku. Cóż, każdy powód jest dobry by zjeść ostre jedzenie i popić sikami udającymi piwo 😉

Marek Cyzio Written by: