Podobno jest jakiś problem z rakietą i nie wiadomo czy poleci dziś… Problem jest z jakimś czujnikiem. Przypomniało mi to śmieszne wydarzenie z Politechniki ze studiów.
Studiowała z nami Bułgarka, córka ambasadora. Była niezwykle ładna ale raczej o automatyce nie miała zielonego pojęcia pomimo ze właśnie to studiowała. I kiedyś zdarzyło mi się trafić na jakiś dziwny egzamin ustny na którym jakimś cudem byłem tylko ja i właśnie ta dziewczyna. Profesor zadaje pytanie Bułgarce – „niech mi pani powie jakie cechy powinien mieć dobry czujnik?”. Ona myśli, myśli i myśli i w końcu mówi „noooo…. powinien być oczywiście czuły”. Na co profesor – „Panie Marku pan po godzinach pokaże koleżance co to znaczy być czułym” 😉 Niestety nie dane było mi tego dokładnie wytłumaczyć nad czym do dziś ubolewam.
Edycja 1 – czujnik który nie jest czujny ani czuły znajduje się w silniku RD-180.
Edycja 2 – problem wydaje się rozwiązany – nowy czas startu to 20:16.
Edycja 3 – zepsute są dwa czujniki ale podobno da się lecieć bez nich. Czujniki nazywają się „fuel vacuum” i podobno używa się ich tylko przy starcie silnika. W związku z czym planowane jest uruchomienie bez nich.
Edycja 4 – Space.com opublikował zdjęcia ze startu. Na 10 minut przed startem. Maja pewnie maszynę czasu…
Edycja 5- nowy czas startu 20:26.
Edycja 6 – cholerny samolot.