Miało być o teście SLS

Miałem coś napisać o teście SLS ale wydaje mi się on tak mało ważny…. Poszedł pomyślne. Silniki działały tyle ile trzeba. Anomalii nie było. Chmury powstały. SLS może w końcu poleci. Ale kogo to obchodzi. Przestarzała rakieta za abstrakcyjne pieniądze. Jest nadzieja ze nowy administrator NASA zatrzyma jej rozwój – tzn. ze 4 może 5 SLS polecą ale nie będzie ani 1B ani już na pewno 130T SLS 2.

Jednak palmę pierwszeństwa skradło dziś znowu SpaceX. Firma poskładała do kupy BN-1!!! 67 metrów wysokości! To praktyczne tyle co cały F9 – oba stopnie. A to tylko booster.

BN-1 ma służyć do testów przemieszczania się – jak przewieźć coś tak wielkiego z hangaru na platformę startową oraz do testów ciśnieniowych. Latać ten egzemplarz nie będzie. Ale może dostać kilka Raptorów żeby zrobić testy statyczne.

Ciekawe ile Raptorów to minimum żeby taki wielki cylinder poleciał? Pewnie z sześć jak nie więcej. Ciekawym zadaniem logistycznym będzie kiedyś upychanie 28 czy ile tam obecnie SpaceX planuje Raptorów na dole tego boostera – aż trudno sobie wyobrazić jak tam będzie gęsto i jak skomplikowanym problemem będzie doprowadzenie paliwa i utleniacza do każdego z tych silników tak by przy pełnym ciągu nie konkurowały o materiały pędne.

Edycja – Musk mówi ze będą budowali wieżę startową bo nie da się użyć dźwigów do poskładania zestawu.

Marek Cyzio Opublikowane przez: