The Wall Street Journal opublikował wczoraj artykuł o tym jak to USAF bierze pod uwagę użycie rakiety Ariane 5 do wystrzeliwania wojskowych ładunków. Chodzi o okres 2018-2023 – wojsko uważa że w tym czasie może mieć problem z zapewnieniem dostępu do przestrzeni kosmicznej za pomocą dwóch niezależnych firm. Nie za bardzo rozumiem dlaczego – w końcu jak na razie Atlas V lata i nie wygląda na to żeby senator McCain dał radę to zmienić. Zresztą poza Atlasem V jest także Delta IV. Tak, ULA planuje się jej pozbyć, ale w sytuacji kiedy z jakichś powodów Atlas V nie byłby dostępny, Delta IV wydaje się lepszym rozwiązaniem niż Ariane 5. Pewnie się tutaj właśnie mylę – możliwe że Delta IV jest na tyle droga że taniej było by wysyłać ładunki w kosmos za pomocą Ariane 5. Tyle że taki ruch ze strony wojska by prawdopodobnie spowodował upadek ULA (bez pieniędzy ze startów nie będzie miała ona jak dokończyć prac nad Vulcan’em) i problem sięgający dalej niż 2023 rok. Możliwe że ten scenariusz też jest brany pod uwagę, a data 2023 wynika z przewidywanej daty wprowadzenia do użycia nowej rakiety Orbital ATK i/lub nowej rakiety Blue Origin. Czyli mówiąc inaczej wygląda na to że wojsko dość poważnie rozważa scenariusz w którym pozwalają upaść ULA. Mam nadzieję że to tego nie dojdzie – chciałbym żeby firma zbudowała Vulcan’a i żeby rynek zweryfikował które podejście do wielokrotnego używania rakiet jest lepsze.