Model 3 – ciąg dalszy

Pamiętacie może firmę która zajmuje się rozbieraniem samochodów na drobne dla konkurencji? Kupiła ona dwie sztuki Model 3 i rozkręciła je na drobne. W pierwszym video jakie opublikowali krytykowali jakość wykonania samochodów – nierówne panele itp. Niedawno pojawiło się drugie video:

Moje odczucia:

  • są zachwyceni „spodem” Tesli – zawieszenie, bateria i elektronika jest taka że reszta świata jest daleko, daleko do tyłu. Włącznie z samą Teslą w modelach S i X. Model 3 jest podobno genialny pod tym względem. Nowe baterie są znacznie lepszej jakości niż te w Modelu S/X. Mają 6000 mAh pojemności sztuka – dwa razy większą pojemność od 18650 (te z S/X) pomimo że objętościowo są tylko 50% większe. Powoduje to fenomenalną gęstość energii dzięki czemu bateria może być mniejsza objętościowo i masowo. Do tego firma przebadała wyrywkowo różne baterie i są one praktycznie idealnie takiej samej pojemności – dzięki temu szanse na to że któraś z baterii padnie bo będzie bardziej obciążona niż inne są zerowe – te baterie mają szanse być bardzo długowieczne. Biorąc pod uwagę że znacznie gorsze jakościowo 18650 z Modelu S biją rekordy długowieczności, to model 3 ma szanse pokazać światu że można zrobić samochód w którym bateria wytrzyma milion mil i dwadzieścia lat. Także zawieszenie jest genialne, choć w przednim jest ciekawostka – do jednego z wahaczy Tesla przykleja kawałek żelaza + przymocowuje go dodatkowo „tyrtyrkami”. Wszyscy się zastanawiali dlaczego a odpowiedź jest banalna – wahacz jest zaprojektowany do samochodu z napędem na 4 koła i brak dodatkowych elementów związanych z przednim napędem powoduje że całość jest za lekka. I żeby samochód dobrze jechał to trzeba było ją dociążyć. Zresztą sam wahacz jest budowany w niesamowicie skomplikowany sposób – jego część jest wyciskana na prasie, potem są do niej dospawywane elementy a na koniec całość idzie do formy i ma dodatkowe elementy z plastiku dokładane metodą wtryskową. Po co? Tego nie wie nikt, można było spokojnie uzyskać wahacz o identycznej wytrzymałości za pomocą zwykłego wyciskania na prasie bez dodatkowych kroków. Byłby znacznie tańszy w produkcji.
  • Od baterii w górę są wręcz przerażeni niską jakością wykończenia. O ile jakość samych części jest OK. o tyle ich mocowanie i pasowanie jest katastrofalnie niskie. Twierdzą że problem wynika ze złego wytrenowania załogi która składa samochody. Np. niektóre części zostały zamontowane odwrotnie, czasem czegoś brakuje (jest w jednym egzemplarzu a nie ma w drugim) a czasem jest po prostu niedokładnie zamocowane albo nawet uszkodzone przy montażu. Do tego samochód nie został zaprojektowany do produkcji za pomocą robotów – sposób w jaki większość elementów jest instalowana wymaga człowieka – jednorękie, ślepe roboty nie są w stanie tego zrobić
  • zauważają że gdytby Musk zamiast wymyślać na nowo sposób produkcji użył wypróbowanych przez dziesiątki lat sposobów produkcji które stworzyła Toyota a potem wszyscy za nią poszli, to Model 3 by prawdopodobnie zrewolucjonizował rynek tak że obecni producenci samochodów mogli by obecnie zwijać manatki bo nie było by szans na dogonienie Tesli. Jednak Musk błędami jakie popełnił spowodował że część istniejących producentów ma czas na dogonienie Tesli., Część, bo wielu udaje że nie widzi rewolucji którą wprowadza Tesla. Zauważają że gdyby Tesla użyła podobnej ilości innowacji w zaprojektowaniu samochodu z konwencjonalnym silnikiem to też by pewnie wykosiła konkurencję (zakładając że produkowała by techniką Toyoty).
  • Wydajność pracownika Tesli jest mniej-więcej 1/3 wydajności pracownika w innych firmach samochodowych – wynika to z kiepskiego wytrenowania załogi i nieustanie zmieniającego się procesu produkcji + wiary Elona w to że ludzie myślą przy pracy fizycznej. A ludzie nie myślą i potem są zamocowane odwrotnie części, urwane mocowania itp.
  • Tesla Model 3 używa 1/3 masy aluminium. Do tego nadwozie jest idiotycznie zaprojektowane – są panele które nie poprawiają bezpieczeństwa a jedynie zwiększają niepotrzebnie masę. Elementy które nie są strukturalnymi są zbudowane z zbyt grubych paneli. Gdyby ktoś się przyłożył do porządnego zaprojektowania nadwozia to można by spokojnie usunąć 1/3 całej masy nadwozia a jednocześnie poprawić bezpieczeństwo samochodu. Do tego jest bardzo dużo małych elementów nadwozia które wymagają olbrzymiej ilości niepotrzebnych spawów choć mogły by być wykonane jako jeden kawałek. Np elementy strukturalne korzystają z trzech rodzajów stali – miękkiej od wewnątrz, super mocnej w środku i średnio mocnej na zewnątrz. Nie zwiększa to w żaden sposób wytrzymałości samochodu a jedynie zwiększa jego masę. Podejrzewają że projektował to ktoś kto nie miał pojęcia o tym jak się projektuje nadwozia samochodów a potem nie było czasu na następne iteracje i usunięcie niepotrzebnych elementów w projekcie. Mówiąc inaczej – można było zrobić cały samochód ze stali i byłby równie wytrzymały a jednocześnie lżejszy i tańszy.
Marek Cyzio Opublikowane przez: