Okazuje się że w Gujanie Francuskiej są trzy gotowe do lotów Soyuzy z Fregat. Oczywiście nie da się ich wystrzelić bo Rosjanie pojechali do Rosji a nikt inny nie potrafi (plus pewnie używają one rosyjskich satelitów komunikacyjnych). Czyli chyba jedyne zastosowanie jakie mogą znaleźć te rakiety to jako eksponaty muzealne. Ciekawe kiedy ESA je zapakuje na statki i wyśle do muzeów w Europie. Fajnie było by je postawić koło np. Ariane 5 żeby przyszłe pokolenia mogły zobaczyć różnice w zaawansowaniu technologicznym i zrozumieć dlaczego Rosja dostała po dupie od Ukrainy.