Musk oszalał

Elon postanowił przestać zajmować się Teslą i SpaceX i skoncentrować całe swoje wysiłki na zniszczeniu Twittera. Dla Starship to pewnie dobra wiadomość – Gwynne Shotwell przejmuje kontrolę. To powinno uspokoić chaotyczność prac i pewnie docelowo spowodować że Starship będzie szybciej gotowy.

Natomiast Twitter – hmm, sądząc z doniesień to Elonowi udało się stworzyć maksymalny chaos. Serwis nadal działa i nie padł, ale podejrzewam że to tylko kwestia czasu. Na The Verge jest fajny artykuł który próbuje wyjaśnić co się dzieje. Warto poczytać. Moim zdaniem Twitter będzie odpowiednikiem Blue Origin Bezosa – czymś w co trzeba będzie pakować olbrzymie ilości kasy przez wiele lat bez gwarancji że to sie zwróci. Ale tak jak Bezosa stać na inwestowanie miliarda dolarów rocznie w BO, tak Musk też może spokojnie inwestować miliard rocznie w Twittera (tyle kosztują odsetki od kredytów jakie ma firma) przez wiele lat a jednocześnie szukać sposobu na zrobienie z niego firmy która zarabia kasę.

Szkoda tylko że Musk zamiast skoncentrować się na ratowaniu ludzkości i tworzeniu drugiej cywilizacji na Marsie, uznał że jego misją jest dość wątpliwa interpretacja „wolności słowa”. Która moim zdaniem tylko oddali nas od tejże bazy na Marsie i generalnie uratowania Ziemi przed nami samymi. Może Musk w końcu zmądrzeje i zrozumie że ciemne masy nie powinny mieć wolności słuchania wszystkich opinii i wybierania co ich zdaniem ma sens. I że edukacja wymaga moderacji tego co idzie do ciemnych mas.

Marek Cyzio Opublikowane przez: