Pomysł Muska z pociągami pędzącymi w tubach bez powietrza nabiera momentu – pojawiła się firma Hyperloop Transportation Technologies, Inc. która próbuje zamienić ideę Muska w coś realnego. Firma stosuje najróżniejsze tricki żeby zdobyć pieniądze – próbuje je zbierać przez JumpStartFund, zatrudniła także 100 inżynierów do pracy nad projektem płacąc im opcjami w akcjach przyszłej firmy (czyli tłumacząc na prosty język sianem, które kiedyś może stać się złotem).
Jak na razie jedynym efektem działania tej firmy są artykuły w prasie (która głodna jakichś wiadomości w nudnym, przedświątecznym okresie weźmie wszystko) i ładne grafiki pokazujące jak rurki z pociągami pasowały by do różnych miejsc na świecie. Ale podobno firma pracuje jednocześnie nad problemami wyznaczenia tras, budowy systemu i jego opłacalności ekonomicznej.
Moim zdaniem nic z tego nie wyjdzie. Dlaczego? Bo początkowa inwestycja w stworzenie pierwszej linii takiej kolei jest niezwykle kosztowna i nie ma szans by udało się znaleźć na nią prywatne pieniądze. Więc do budowy musiał by się dołożyć albo któryś ze stanów, albo rząd federalny. A na to się nie zanosi, jako że projekt jest obarczony sporym ryzykiem (nowe, nieprzetestowane, potencjalnie niebezpieczne). Do tego projekt ma tylko sens na dużych odległościach, więc nie da się jak z wieloma innymi technologiami zacząć od czegoś małego, udowodnić że ma to sens i zbudować większe. Jedyna nadzieja w Chinach – tylko tam rząd ma odwagę i pieniądze by budować dziwne projekty.