Licencja FCC na użycie nadajników o dużej mocy niezbędnych do lądowania pierwszego stopnia Falcona 9 jest ważna od 10 grudnia tego roku – czyli wiemy już że start na pewno nie nastąpi przed tym terminem. Można się pokusić o trochę spekulacji – zakładając że podanie o licencje złożono w czasie kiedy jeszcze planowano wykonanie testu statycznego i wysłanie pierwszego stopnia do CCAFS pod koniec listopada, można założyć że SpaceX ma co najmniej dwa a może trzy tygodnie opóźnienia. A to oznaczało by start pomiędzy świętami a nowym rokiem. Nie chce mi się w tej chwili sprawdzać kto z uczestniczących w konkursie był niepoprawnym pesymistą i postawił na luty 2016, ale takie osoby mogą zacząć powoli sprawdzać jaki amerykański rozmiar koszulki na nie pasuje….