Na pół gwizdka

W końcu zrozumiałem w jaki sposób SpaceX mógł uruchomić wszystkie 33 (a raczej 31) silniki bez zatankowania do pełna metanu i bez zatankowanego drugiego stopnia na szczycie rakiety. Gdyby uruchomili je na pełnym ciągu to nie ma szans by mocowanie rakiety dało by radę ją utrzymać – nie jest zaprojektowane do przenoszenia takich sił, i nie ma sensu je tak projektować bo oznaczało by to spory nadmiar masy rakiety. 3600 ton ciągu to nadal trochę więcej niż masa zatankowanego do pełna Starship, a już na pewno znacznie więcej niż masa SN7 w momencie uruchomienia silników. Podejrzewam ze ilość metanu w zbiorniku była tak dobrana by mocowanie doświadczyło podobnej siły jak przed startem. Wtedy silniki będą produkowały 7200 ton ciągu a rakieta będzie ważyła jakieś 5000 ton czyli na mocowanie będzie działało 2200 ton siły. Poza tym większość masy paliwa i utleniacza to tlen – w B7 ma być 2800 ton ciekłego tlenu i 800 ton ciekłego metanu. Czyli pewnie rakieta ważyła jakieś 3000 ton i mocowanie zostało poddane sile kilkuset ton.

Marek Cyzio Opublikowane przez: