Na razie 21:03 i inne plotki

Jak na razie NASA nadal planuje jutrzejszy start o 21:03. Roskosmos oczywiście jest niezwykle zaniepokojony sytuacją ze spadochronem i chce wyjaśnić to z NASA zanim wsadzą swojego kosmonautę do Dragona. Na szczęście mają dużo czasu na zbadanie co się wydarzyło. Oficjalnie siły aerodynamiczne spowodowały że linki spadochronu „kleiły się” do siebie co opóźniło rozłożenie czaszy. Opóźnione rozłożenie czaszy spadochronu może spowodować że siły działające na nią będą większe niż przewidywano (bo otwierała się gwałtowniej), choć z drugiej strony mogą właśnie być mniejsze (bo kapsuła już porządnie wyhamowała za pomocą pozostałych trzech). Istnieje też ryzyko że czwarta czasza się wcale nie otworzy bo prędkość będzie za mała (bo pozostałe trzy już wystarczająco wyhamowały kapsułę). W każdym razie jakieś badanie przyczyn i konsekwencji na pewno będzie. Dragon może bez problemu wylądować na trzech spadochronach, ale nie ma gwarancji że takie „klejenie się” linek nie wystąpi u kilku spadochronów jednocześnie. Mówiąc inaczej – to wcale nie taki nieważny problem jak by się wydawało. Zresztą jak oglądaliście lądowanie to widać że ten czwarty spadochron długo nie mógł dojść do siebie:

Trudno mi uwierzyć że po takim lądowaniu NASA wystrzeli jutro Crew 3, ale jak na razie wszystko wydaje się potwierdzać jutrzejszy start.

W międzyczasie podobno SN20 ma spore szanse zostać egzemplarzem do testów naziemnych i dopiero SN21 poleci w kosmos. Pojawiły się takowe plotki. Przyczyny są nieznane ale SpaceX wprowadza spore ilości innowacji w każdym budowanym egzemplarzu i możliwe że SN20 jest po prostu przestarzały – nie ma pewnych udoskonaleń których przetestowanie jest ważne a jednocześnie ma pewnie zmiany które zwiększają szanse na udany lot. Podobnie z BN4/BN5 – piątka ma dodatkowe wzmocnienia i zbiorniki które prawdopodobnie są krytyczne do udanego lotu. Trudno powiedzieć co zdecyduje Musk/SpaceX ale podejrzewam że woleli by by całość nie rozlazła się na platformie lub zaraz po starcie – jakaś większa eksplozja mogła by znacząco opóźnić plany testów. Wspominałem wczoraj o plotce jaka przemknęła przez internet, wygląda na to że dzisiejsze plotki wydają się wskazywać na plan nie wystrzeliwania SN20/BN4, ale plotki jak to plotki, mogą być fałszywe. Na razie SpaceX musi w końcu dokonać testu statycznego SN20 ze wszystkimi sześcioma silnikami. Po tym teście będziemy pewnie wiedzieli więcej.

BO się oficjalnie pochwaliło na Twitterze wyciągnięciem z czeluści fabryki swojej makiety New Glenn. Makieta będzie używana do testów – jak dostarczyć rakietę z fabryki na platformę, jak ją podłączyć do urządzeń naziemnych, jak ją postawić pionowo. Problemy z silnikami są podobno rozwiązane, więc spodziewał bym się inauguracyjnego lotu New Glenn w 2022, może nawet wcześniej niż to do tej pory planowano. Jednocześnie można założyć że firma intensywnie pracuje nad modyfikacjami New Glenn tak by drugi stopień był wielokrotnego użycia. Pytanie tylko czy to możliwe? A jeżeli tak, to w jaki sposób ten drugi stopień będzie lądował? No i kiedy te modyfikacje się pojawią? Poza tym pamiętacie że New Glenn jest tak drogi że musi wylądować bez problemu za pierwszym razem? Ciekawe czy to się uda? Szczególnie że lądowanie będzie na tym silnie zmodyfikowanym statku do przewożenia samochodów – barki SpaceX mają mniej-więcej 50 x 50 metrowe miejsce do lądowania a ten statek Blue Origin ma tylko 25 metrów w poprzek. Oczywiście technika lądowania BO różnie się znacząco od techniki SpaceX – BO zawisa nad platformą zanim usiądzie co pozwala na większą precyzję a jednocześnie zużywa znacząco więcej paliwa i wymaga silnika o dużo większym zakresie ciągu. W Falcon 9 nawet jeden silnik zduszony ile się da ma większy ciąg niż masa rakiety więc lądowanie w stylu BO jest niemożliwe. BO twierdzi że ich BE-4 ma tak głęboki zakres regulacji ciągu że lądowanie będzie możliwe. Cóż, pożyjemy, zobaczymy… Tak między nami to bardziej wierzę w to że SpaceX uda się za pierwszym lotem osiągnąć orbitę a następnie w jednym kawałku „wylądować” (bo będzie to raczej wodowanie) oboma stopniami rakiety niż że Blue Origin uda się za pierwszym razem wylądować. Ale może się mylę…

Marek Cyzio Opublikowane przez: