Dziś niestety jestem z daleka od komputera więc post z telefonu. Bo jest co pisać. Pojawia sie coraz wiecej plotek o przyczynach awarii F9. I nie są one zbyt pozytywne. Awaria wyraźnie była połączeniem wielu problemów. Niestety nie wiadomo jeszcze dokładnie jakich. Tak jak Musk napisał bezpośrednią przyczyną awarii jest rozerwanie zbiornika ciekłego tlenu z uwagi na nadmierne ciśnienie w tymże. Jednak powody tego nadmiernego ciśnienia sa nieznane. Z plotek słychać ze dane nie wskazują na rozerwanie żadnej z butli z helem. Na filmie widać także ze na moment przed rozerwaniem zbiornika uruchamia sie zawór awaryjny i wypuszcza ze zbiornika nadmiar ciśnienia. Co wiecej zawór jest tak zaprojektowany ze awaria systemu kontroli ciśnienia w zbiorniku i otwarcie na max wszystkich zaworów helu nie powinno spowodować jego rozerwania. Wiemy ze zawór działał, widać to na filmie. Wiemy tez ze nie wybuchła żadna z butli – dane pomiarowe temu zaprzeczają. Nie wiadomo więc co spowodowało ze ciśnienie w zbiorniku wzrosło i albo wzrost tego ciśnienia był większy niż był w stanie to zniwelować zawór albo nastąpiła jakaś awaria tegoż. Wiadomo tylko ze wzrost ciśnienia był bardzo gwałtowny. Dane zaprzeczają także wszelkim innym teoria typu awaria strukturalna, oberwanie ładunku itp.
Warto zauważyć ze w momencie awarii trwało schładzanie silnika drugiego stopnia – ciekły tlen był przepuszczany przez ten silnik i ciśnienie w zbiorniku powinno było spadać a nie rosnąć.