Naprawdę nie pisałem?

Miałem nieodparte wrażenie że kiedyś wspominałem firmę Gilmour Space ale wygląda na to że nie i że pojawiła się pierwszy raz na blogu z okazji tej śmiesznej awarii. W związku z czym szybko nadrabiam zaległości. Firma jest australijska, planuje wystrzeliwać rakiety z nowego kosmodromu w Australii w miejscowości Bowen. Sama rakieta też jest dość nietypowa – używa hybrydowych silników ale z tego co widzę to korzystają z ciekłego tlenu jako utleniacza. Ciekawostka jest użycie druku 3D do układania paliwa w komorze spalania.

Rakieta jest trzystopniowa i ma niewielki udźwig (około 300 kg). Ale jeżeli start się uda (w co bardzo ale to bardzo wątpię) to będzie to pierwszy raz w historii gdy rakieta napędzana silnikiem hybrydowym osiągnie orbitę. Ale żeby nie było za pięknie to ostatni stopień używa już konwencjonalnego silnika na paliwo ciekłe.

Gilmour Space jest dość sekretna – jest bardzo mało informacji o technologiach jakie używa, konstrukcji silników itp. Nie wiem czy dlatego że uważają że osiągnęli coś niezwykłego czy raczej po prostu się wstydzą tego co zrobili. Może coś się więcej dowiemy po starcie?

Marek Cyzio Opublikowane przez: