Oglądając to porównanie uważam że nie ma innej opcji i problem z #7 powtórzył się w #8:
Ciekawe jak szybko to poprawią? Czy następny lot w maju czy jednak przerwa będzie dłuższa? I jak wiele pracy / czasu będzie wymagało poprawienie tego? To może być coś tak prostego jak dołożenie jakiegoś wzmocnienia gdzieś albo coś tak czasochłonnego jak kompletne przeprojektowanie sekcji silnikowej. Może zmiany jakie wprowadzono w #7 w stosunku do #6 to powodują? Dawniej była jedna rura doprowadzająca ciekły tlen, teraz są trzy o ile pamiętam.
Wydaje się że zidentyfikowanie przyczyny awarii powinno być bardzo proste i w sumie dziwię się że Musk jeszcze nic nie zatweetowal (ale on jest zajęty demontażem USA i pracami nad obaleniem prezydenta Ukrainy a nie jakimiś rakietami). Oczywiście są bardzo konkretne plotki w znanym wam miejscu, ale wiadomo jak to z plotkami jest – poczekajmy aż się potwierdzą – jeżeli są prawdziwe to spodziewam się xshitu Muska w ciągu najbliższych kilku godzin.
Dla mnie najciekawsze jest czy i jak SpaceX będzie w stanie zweryfikować czy modyfikacje w #9 rozwiązały problem. Jak widać ten dłuższy, kilkudziesięcio sekundowy test silników Starship #8 nie wystarczył i problem się powtórzył. Może potrzeba testu na tyle długiego by doprowadził do osiągnięcia podobnego poziomu paliwa / utleniacza jak w czasie awarii? A może jednak taniej jest wystrzelić #9 i zobaczyć czy nie wybuchnie na orbicie? W końcu taka orbitalna eksplozja wbrew pozorom może być tańsza niż eksplozja na ziemi – nie ma żadnych uszkodzeń dla stanowiska testowego. Szczególnie w sytuacji gdy booster wraca i można go ponownie użyć.
Przez tą rakietę spać nie mogłem. Ale to w sumie dobrze bo w weekend zmiana czasu więc wcześniejsze budzenie się będzie jak znalazł.