Znowu wiadomości z Rosji, tym razem za pośrednictwem RussianSpaceWeb. Wygląda na to że awaria Progressa M-27M powoduje rzucanie poważnych oskarżeń pomiędzy producentem rakiety i statku kosmicznego.
Jedna z teorii zakłada że nastąpiła eksplozja zbiornika ciekłego paliwa ostatniego stopnia rakiety Soyuz 2-1a z uwagi na źle wykonany spaw. W czasie produkcji tego zbiornika, po pierwszym zespawaniu, połączenie było nieszczelne i musiano powtórzyć spawanie. Teoria zakłada więc że spaw w miejscu podwójnego zespawania puścił a eksplozja zbiornika popchnęła Progressa na orbitę o 40 km wyższą niż planowano. Niestety teoria ta ma jedną słabą stronę. W latach 60’tych zrobiono badania pokazujące że nawet po pięciu cyklach spawania zbiornik jest wystarczająco trwały i nie rozleci się. Oczywiście to wyniki sprzed 50 lat + pięć nie równa się dwa i teoria jest nadal uważana za obowiązującą. Szczególnie że popiera ją producent Progressa.
Jednak producent Soyuza 2-1a ma inną teorię opartą na fragmentach telemetrii. Twierdzi on że Progress przedwcześnie uruchomił ładunki pirotechniczne odcinające go od rakiety i eksplozja tychże ładunków spowodowała uszkodzenie a potem eksplozję zbiornika tlenu. Czyli za całą awarię odpowiedzialny jest Progress. Teoria ta ma trochę sensu jako że dane telemetryczne z Progressa przestały docierać pierwsze – możliwe że miał jakieś zwarcie i coś mu się poplątało.
Co się naprawdę stało? Tego na razie nie wiadomo – dane z telemetrii są ze sobą sprzeczne – np. wiadomo że nastąpiło fizyczne uszkodzenie różnych czujników ostatniego stopnia Soyuza, jednak np. dane ze zbiornika tlenu przekazywane były nadal po awarii i pokazywały że ciśnienie i temperatura w tym zbiorniku są normalne – tak jakby nie nastąpiła żadna eksplozja. Jednakże wiadomo także że Progress był poważnie uszkodzony po separacji – rozerwane rury doprowadzające paliwo i utleniacz zadziałały jak silniki i wprowadziły go w ruch obrotowy.
Oficjalny raport miał się pojawić 22 maja, ale jak na razie nie wygląda by były szanse na określenie przyczyny awarii. To poważny problem, jako że rakieta Soyuz 2-1a ma wiele części wspólnych z Soyuzem-FG który wynosi na orbitę statki załogowe i jeżeli rzeczywiście problemem jest zbiornik tlenu, to możliwe że trzeba je uziemić.